Dziś również nie będzie kreacji na bal. Jednak sam fakt, że w takie upały postanowiłam uruchomić mój zgąbczony mózg, jest dużym krokiem :P Zaczynam więc skromnie - farbkowym napisem.
Dla najlepszego Taty na świecie :)
Cóż, mam w planach uszyć jakąś namiotową sukienkę. Upały są nie do zniesienia, więc jak tylko się ochłodzi postaram się zadziałać.
A tymczasem trzymajcie kciuki w środę. Okaże się czy następne posty będą dotyczyć małych sukieneczek czy też małych dresików :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz